Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?

Otrzymaliśmy informację od jednego z naszych Czytelników, a jednocześnie informatyka w jednym z urzędów gmin. Pisze on do nas o sytuacji w gminnej szkole, gdzie pracownie szkolne zostały wyposażone w nowe komputery, na których za jego opinią został zainstalowany Linux Mint wraz z całym potrzebnym oprogramowaniem. Koszt instalacji wyniósł około 1900 zł, co przy 16 stanowiskach jest kwotą bardzo niską. Oprogramowanie Microsoftu w tym czasie, czyli system operacyjny + pakiet biurowy + licencja programu antywirusowego to była kwota rzędu 1600 zł na każde stanowisko. Na tym kończą się pozytywne wieści… Niestety dyrekcja szkoły stwierdziła, iż zainstalowanie Linuksa było nadużyciem ze strony informatyka i zażądała kwoty około 17 tys. zł z budżetu gminy na wymianę oprogramowania na płatne.

 

Poniżej kopia fragmentu listu, ze względu na naszą obawę o los tego informatyka usunęliśmy dane, które mogłyby zidentyfikować szkołę i gminę:


Szanowni Państwo,

Tą drogą postanowiłem zwrócić się do Państwa z nietypową prośbą – prośbą o wsparcie merytoryczne i być może nagłośnienie tematu.
W krótkich paru zdaniach postaram się przekazać w czym rzecz.

Jestem informatykiem w jednym z urzędów gmin. Do moich zadań pisanych/nie pisanych należy tez wsparcie merytoryczno-techniczne.
W zeszłym roku zapadła decyzja o zakupie komputerów dla dwóch nowych pracowni szkolnych. Po analizie tematu, biorąc pod uwagę czynnik możliwości/cena
zaproponowałem, by stanowiska komputerowe pracowni wyposażyć w bezpłatny system operacyjny Linux.  Na każdym z 16 komputerów została preinstalowana aktualna na dany dzień wersja systemu Linux Mint wraz z pakietem ‘dobranego’ oprogramowania: biurowego, programów graficznych, edukacyjnych, przeglądarek internetowych, klienta poczty, komunikatorów (dostępnych na zasadach open source z pakietów dystrybucji). Został zainstalowany także pakiet WINE umożliwiający bezproblemowe uruchamianie oprogramowania dla środowiska Windows – po czym zostało zainstalowane oprogramowanie edukacyjne (dostarczane z podręcznikami). Wyodrębniono osobne konta – administracyjne dla nauczyciela, oraz konta dla ucznia. Sieć została oparta o router bezprzewodowy na systemie Mikrotik (podział pasma/QOS). Zainstalowano drukarkę sieciową.

Za cenę 1900 zł brutto skonfigurowano w pełni nowoczesną, składającą się z 16 mobilnych stanowisk pracownię komputerową –  wyposażoną w bogaty zasób oprogramowania. Środowisko graficzne zostało przygotowane tak, aby na wskroś imitowało wygląd systemu windows.

Biorąc pod uwagę koszty – oszczędność nie bagatelna!
W owym okresie za zakup samego oprogramowania Microsoftu tzn. system operacyjny + pakiet biurowy + do tego koszty licencji programu antywirusowego na dany okres był rzędu 1600 zł na jedno stanowisko! Microsoft na dany czas nie udzielał rabatów/akcji promocyjnych na pakiety oprogramowania dla edukacji. Oszczędność i jeszcze raz oszczędność!

Przechodząc do sedna sprawy –  w dniu wczorajszym zostałem oskarżony przez swojego zwierzchnika Wójta Gminy, iż “zaproponowałem rozwiązanie oparte na Linuxie, gdyż pewnie chciałem się na nim dorobić”.  Zostałem poniżony i oczerniony tylko dlatego, że pani dyrektor jednej ze szkół stwierdziła cyt: “to g… nie system” i zażądała kwoty ok. 17 tys. z budżetu na wymianę jak to oprogramowania na płatne.  Wezwano mnie na rozmowę gdzie musiałem wysłuchiwać, że jedynym i słusznym edytorem textu jest “WORD”, a – tu cyt. “z Libre Office to nikt nigdzie nie korzysta”.

Jestem informatykiem. Z pełną świadomością zawsze staram się stosować dobre rozwiązania bezpłatne – w urzędzie, w którym pracuje – jak i polecać je ludziom, którzy nie posiadają nawet świadomości, że istnieje alternatywa dla systemów i programów płatnych.
Jestem urzędnikiem i szanuję publiczne pieniądze. Zawsze powtarzam, tam gdzie możemy używajmy rozwiązań open source szczególności w administracji rządowej i szkolnictwie.

Stąd moja prośba – proszę o słowa wsparcie i poparcia idei szerzenia wolnego oprogramowania.


 

Hasłem przewodnim tego artykułu są słowa tego informatyka:

Jestem urzędnikiem i szanuję publiczne pieniądze.

Niestety pani dyrektor tej szkoły lekką ręką jest w stanie wydać 17 tys. zł z publicznych pieniędzy tylko dlatego, że ma swoją wizję jakości oprogramowania (płatne = lepsze). Wydaje pieniądze nie swoje – te których nie zarobiła, te które każdy z rodziców wolałby przeznaczyć na zupełnie inne – ważniejsze cele niż zmiana oprogramowania.

Na nic wałkowany od prawie dziesięciu lat temat neutralności technologicznej, wprowadzania otwartych standardów jako obowiązujących w kraju i UE czy też wyborcze hasła władz – “tanie państwo”! W okresie przedwyborczym padają różne hasła i oskarżenia władz centralnych, jednak dużo więcej powinno wymagać się od władz lokalnych – tych, które wolą wydać bez celu 17 tys. zł na oprogramowanie, którego odpowiedniki można mieć za darmo, zamiast na przykład na dodatkowe posiłki dla głodujących dzieci, których podobno jest mnóstwo w Polsce.

 

Nie bez powodu dajemy linka na stronie głównej do artykułu: Dlaczego szkoły powinny używać wolnego oprogramowania

 

Ten artykuł powinien być obowiązkową lekturą każdego urzędnika mającego styczność ze szkolnictwem, tak aby z pełną świadomością kształcić świadome młode osoby, a nie użytkowników konkretnych programów – dodatkowo za to płacąc z publicznych (naszych) pieniędzy.

 

Apelujemy do władz tej szkoły o rozsądek i szacunek do publicznych pieniędzy, oraz do wszystkich Czytelników tego artykułu: bądźcie świadomymi uczestnikami edukacji i uświadamiajcie władze swoich szkół o tym co jest ważne w edukacji, a tym co jest po prostu marnotrawieniem pieniędzy Waszych, czy też Waszych rodziców.

Pieniądze publiczne nie należą do urzędników i jeżeli jest alternatywa to powinni używać tam gdzie można oprogramowania darmowego a przy tym legalnego.

89 komentarzy
  1. Linux w Państwie
    Ale dlaczego państwowe instytucje kupują system tylko jednej firmy, czy dostali od niej łapówkę?

  2. Linux w Państwie
    Microsoft korzysta z serwerów na Linuxie to dlaczego nasze państwo musi być tak zacofane i na końcu. Jest bezpieczny nie tak ja zamknięte systemy gdzie źródło jest zamknięte i mogą czytać twoje dane 🙁

  3. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Nie rozumiem tego podejścia. Mam 13 lat i uczęszczam do 8 klasy. Na moim komputerze zainstalowałem linuxa debian z środowiskiem graficznym cinnamon. Moim zdaniem linux nie jest trudny i nauczanie z użyciem systemów open source nie jest niczym złym pomysłem, za to tanim, bo płacisz tylko za sprzęt. Czysta oszczędność.

  4. poczytajie to
    [quote name=”kamil1066″][quote name=”marko0000″]Warto znac Linuxa jako ciekawostke ale zal uczyc dzieci tego badziewia skoro Word i Excel sa w kazdym miejscu pracy a Libre office to niedorobiona kpina, jak i caly Linux. Na serwery, pewnie, jako hobby tez, ale dzieci trzeba uczyc w pierwszej kolejnosci tego, co im sie przyda w przyszlosci.[/quote]

    Że już nie wspomnę jak dziurawym i podatnym na ataki i wirusy jest WINDOWS;). Aż żal czytać te brednie. A polskie znaki włącza się za pomocą klawisza ALT o “wielki znawco informatyki”. pozdrawiam[/quote]
    to dlaczego Microsoft i Google chca opierać systemy na Linuxie

    https://www.pcworld.com/article/3394680/how-windows-and-chrome-quietly-made-2019-the-year-of-linux-on-the-desktop.html

  5. Libre Office to kpina?
    W firmie, w której jestem adminem, mamy stworzone 1000 stanowisk oparte na Linuxie (debian). Firma wyposażona jest w 99.9% Linux. Mówienie, że firmy nie korzystają z Linuxów i Libre Office jest dla mnie śmieszne. Mało tego zrobiliśmy sobie usługę PXE, nie wyobrażałbym sobie tego na środowisku MS, aż strach pomyśleć, gdyby 1000 stanowisk MS uruchomiło Windows Update o 8:00….

  6. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Rekomenduję zawiadomić prokurature rejonową właściwą dla gminy w której znajduje się szkoła o możliwości popełnienia przestepstwa niegospodarnosci i przekroczenia uprawnień (samodzielne podejmowanie decyzji o jakości oprogramowania zaproponowanego przez wykwalifikowanego informatyka nie należy do obowiązków i kompetencji dyrektorki) z działaniem na szkode interesu publicznego znacznej wartosci.
    Sugeruję równiez wszczęcie postępowania przeciwko dyrektorce o pomówienie i ochrone dóbr osobistych.

  7. Kuratorium Oświaty
    Ze wszech miar słuszne jest powiadomienie Kuratorium Oświaty o postępowaniu owej dyrektorki szkoły. Natomiast informacja do Starostwa o postawie wójta wobec informatyka wydaje się także uzasadniona!.
    Proszę o informacje która to szkoła i który to wujt z jakiej gminy.
    Pozdrawiam.
    Henryk

  8. wsumie to dowód…
    …na to, że szkoły powinny być prywatne, a rodzice powinni dysponować bonem edukacyjnym, z którego pieniadze, by szły za uczniem…W prywatnej szkole właściciel doceniłby zaletę linux’a, którą jest cena…Niska cena! Urzędas wydaje pieniadze publiczne, co dla niego oznacza…niczyje! A pod stołem i tak swoje weźmie…

  9. Linux w szkole
    Zamiast wójt i dyrektor szkoły przyznać nagrodę informatykowi za innowacyjność i ciekawy pomysł, to wydaje publiczne pieniądze na podstawie opinii jakiegoś “informatycznego tumana” Jak dla mnie zastosowane rozwiązanie, jest idealne. Cóż mogę doradzić, napisać skargę do Rady Gminy w tej sprawie o niepotrzebne i zbędne wydatkowanie tych pieniędzy. Dzieci znają dystrybucje Windowsa z domu, chętnie poznają inny system i pakiety biurowe, które niczym nie ustępują tym Windowsowym.
    Pozostaje informatykowi doinstalować Windowsa obok partycji Linuksowych. Niech dzieci mają oba systemy, edukacyjnie. Mam ponad 60 lat i od 2 lat z przyjemnością korzystam z Linuxa Minta. Chodzą na Wine takie pakiety MikroStation, to czego więcej od systemu można wymagać? No cóż Misiewiczów nie brakuje…
    Zbigniew

  10. Linux i Windows
    W szkołach powinny nauczać dwa systemy, Linux i Windows, pomimo tego że taniej wychodzi, uczeń ma prawo poznać oby dwa, bądź więcej systemów. Poznanie i nauczenie się obydwu daje możliwość wyboru tego, którego będzie chciał i będzie go uważał za właściwego. Sam posiadam Linuxa i Windowsa, niestety Linux wszystkiego nie odpali przez WINE, Windows nie da mi tego co Linux wolnego oprogramowania, jedno drugim się uzupełnia, na jednym powiedzmy praca a na drugim rozrywka, kto co lubi. Nauczać też powinni programowania, podstaw podstawy programowania, grafiki programowej, kto z nich załapie bakcyl i wie gdzie się kierować w życiu.

  11. Linuksy górą
    Moim zdaniem szkoły obowiązkowo powinny używać wolnego oprogramowania, po pierwsze na Linuksie jest tak dużo dostępnych konfiguracji że dla uczniów była to by świetna zabawa, po drugie Linux nie dość że jest darmowy to ciekawe jest to że sami twórcy Linuksa używają właśnie Linuksa, po trzecie ja sam używam Linuksa Minta i polecam go osobiście, choć faktycznie przyznaje, do najprostrzych systemó to on nie należy, jednak jest on naprawdę spoko. ,,Polecam!”

  12. Kpina to cały windows.
    Ostatnimi czasy modne jest na********ie na linux i inne pakiety otwartego oprogramowania. Ja sam używam OpenOffice’a i sobie chwalę. Mam na sprzęcie dwa systemy, tak w razie w. Windows nie czepia się bo nie widzi partycji linuxowych a linux ma pełny dostęp do wszystkich dysków. Odszedłem od oprogramowania microsoftu w momencie jak spaprali ergonomię w jednej z nowszych wersji office’a. Menu boczne ukryte z udziwnieniami tak że nie można się doszukać potrzebnych opcji. Powielanie tego typu schematu konfiguracji okien jest poprostu masakrą dla typowego użytkownika. No i ceny. Nic dziwnego że plagą jest masowe piratowanie windy i oprogramowania pod nią. Jeśli ktoś się przyzwyczaił i lubi ten wygląd to linux też potrafi “udawać”. Są nakładki na środowiska graficzne jak i całe dystrybucje ze specjalnym softem do tego. Za używam ZORIN’a. Potrafi udawać Win2000 jak i WinXP, Win7 i inne. W werjach płatnych nawet MAC OS X. Polecam.

  13. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”marko0000″]Warto znac Linuxa jako ciekawostke ale zal uczyc dzieci tego badziewia skoro Word i Excel sa w kazdym miejscu pracy a Libre office to niedorobiona kpina, jak i caly Linux. Na serwery, pewnie, jako hobby tez, ale dzieci trzeba uczyc w pierwszej kolejnosci tego, co im sie przyda w przyszlosci.[/quote]

    Że już nie wspomnę jak dziurawym i podatnym na ataki i wirusy jest WINDOWS;). Aż żal czytać te brednie. A polskie znaki włącza się za pomocą klawisza ALT o “wielki znawco informatyki”. pozdrawiam

  14. ekhemmm
    [quote name=”marko0000″]Warto znac Linuxa jako ciekawostke ale zal uczyc dzieci tego badziewia skoro Word i Excel sa w kazdym miejscu pracy a Libre office to niedorobiona kpina, jak i caly Linux. Na serwery, pewnie, jako hobby tez, ale dzieci trzeba uczyc w pierwszej kolejnosci tego, co im sie przyda w przyszlosci.[/quote]
    Wybacz facet, ale nie masz pojęcia o czym piszesz, tyle w temacie….

    http://www.pcworld.pl/news/378964/Usun.Windows.zainstaluj.Linux.10.argumentow.za.html

  15. Chodzi o kasę!
    Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę! Wójt i pani dyrektor sami chcą się dorobić na dofinansowaniach!

  16. Szkoła to kpina
    W szkole na informatyce często dzieci nic nie robią lub bawią się MS paintem. Na obu systemach mogę napisać wiadomość, przeglądać internet, a coraz częściej i grać. Co można nauczyć na informatyce? Podstawy programowania, obsługa pakietów biurowych, założenie email’a i kilkanaście innych głupot, które 50% dzieci już zna. Być może pakiet biurowy Windowsa jest lepszy, ale o ile? Ma może jedną dwie więcej opcje, ale tak wymyślne, że na pewno na informatyce tego nikt nie wykorzysta. Łatwiejszy dostęp? Dla mnie i moich znajomych obecny pakiet biurowy jest nieprzystępny, ale wszystkie czy to google, czy to libre, czy MS są tak podobne, że wystarczy 5 minut i człowiek łapie. Nawet jeśli kupimy antywirusa na Windowsa i tak kilka razy złapie wirusa. Poza tym jakiego? 7, czy też 10? Dla 7 skończy się wsparcie, zaś 10 z antywirusem, w pracowni przy dzieciach… Tak, czy siak koszt jest nieporównywalny, a otrzymujemy takie same lub podobne narzędzie do nauki dzieci. Popatrzmy też z drugiej strony, okej większość dzieci (jak nie wszystkie) mają windowsa, ale pakiet biurowy? Mają zapłacić np. 350zł by zrobić zadanie na informatykę? Czy też nauczyć się ściągać z torrentów? Oczywiście mogą zainstalować linuxa i libre office, by napisać zadanie na informatykę na której jest Windows… Przy Linuxie nie musisz wydawać 1600zł na oprogramowanie, nie musisz mieć nawet nowego kompa, na studia zetkniesz się znowu z nim, nie jesteś samotny, bo coraz więcej osób z tego korzysta, otrzymujesz podobne(a nawet lepsze) narzędzie do pracy. Jedna szkołą potrzebuje jakiś 15 tyś złotych więcej. Ile mamy szkół? Mamy około 13500 szkół podstawowych. Przerzucenie się na Linuxa to zysk 202,500,000 złotych. Tylko w szkołach podstawowych. Gimnazja + dalsza nauka to drugie tyle. 400 mln złotych zysku w przeciągu 5 lat? Czyli 80 mln zaoszczędzonych złotych w ciągu jednego roku. Ja bym od górnie nakazał zmienianie oprogramowania na wolne. Myślę też, że zmiana byłaby nie tylko korzystna z punku oszczędności. Przy tym po kilku latach moglibyśmy wprowadzać masowo linuxa w urzędach itd. jeśli nie od razu. Wyobraźcie sobie, 90% kraju stoi na Linux’ie

  17. coraz więcej Linuksa
    Linux jest coraz częściej stosowany, a będzie jeszcze bardziej wypierał Windowsa podobnie jak Amiga i Atari zostały wyparte przez pecety. Przyszłością jest Linux i komputery oparte o ARM. Z tego powodu rozwiązania o zamkniętym kodzie powinny być eliminowane z edukacji i z administracji.

  18. Linus i LIbre Office to kpina
    Warto znac Linuxa jako ciekawostke ale zal uczyc dzieci tego badziewia skoro Word i Excel sa w kazdym miejscu pracy a Libre office to niedorobiona kpina, jak i caly Linux. Na serwery, pewnie, jako hobby tez, ale dzieci trzeba uczyc w pierwszej kolejnosci tego, co im sie przyda w przyszlosci.

  19. Współczuję
    Całkowicie Cie rozumiem, Twoje zbulwersowanie. Sam pracuję w jednostce budżetowej, w której dyrektor zakazuje włączania filtra antyspamowego i jak dostaje 15 maili dziennie samych newslaterów to jest szczęśliwy i pewny, że poczta działa prawidłowo. To tylko namiastka tego czego ja doświadczam na co dzień, chociaż nie ma porównania z tym co Ciebie spotkało. Nic tylko współczuć zacofanym i ślepym nieukom co wiedzą lepiej niż specjalista. Tego nikt nie zmieni, zawsze będą tacy kretyni.

  20. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Linux to dobry system, nie wiem czemu pani dyrektor twierdzi, że nie. A z herbatą w szkole to samo, rodzice płacą fortunę, a i tak dostają dzieci zwykłą z cukrem, z miodem jest tylko jak przyjdzie kontrol. 🙁

  21. linux ubuntu i alternatywne oprogramowanie oprgramowanie jest zajebiste !
    Ello ! postawiłem sobie linuxa ubuntu desktop 15.10 na laptopie oraz na stacjonarnym komputerze Ojca.Z tym systemem nie ma prawie żadnych problemów i wirusów też na nie go nie ma. Z Windowsem były tylko same problemy i pełno wirusów oraz oprogramowania szpiegującego.Wgrałem też alternatywne linuxowe oprogramowanie na router tplinka ddwrt (openwrt) i muszę przyznać że internet mi szybciej działa.Filmiki z youtube działają mi w rozdzielczości HD bez zacinania się. Mój ojciec na komputerach się nie zna, ale jak miał ms windows to zawsze coś się mu psuło i były awarie i problemy z ms windows.Odkąd ma linuxa ubuntu nie ma praktycznie żadnych problemów.Polecam każdemu to bezpłatne alternatywne linuxowe oprogramowanie !!!.

  22. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Szanowni Państwo!
    Jestem zwolennikiem wolnego oprogramowania i całym sercem popieram urzędnika, który podjął się karkołomnego czynu polegającego na wdrożeniu pracowni linuksowej. Sam próbuję na swoim podwórku zachęcać do podobnych rzeczy i wiem o co chodzi i ile to kosztuje czasu i nerwów. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na znacznie szerszy problem jakim jest zmuszanie rodziców do kupna systemu i oprogramowania zalecanego przez szkołę, ponieważ by wykonać większość prac domowych, trzeba mieć oprogramowanie najlepiej w wersji takiej jak w pracowni. Z moich obserwacji wynika, że wielu rodziców po prostu kradnie programy potrzebne dzieciom by niepotrzebnie nie wydawać pieniędzy. Uczy to braku poszanowania dla praw licencyjnych twórców oprogramowania i dodatkowo demoralizuje młodzież. Oczywiście, że winni temu są każdorazowo rodzice, jednak nie każdego stać na zakup pakietu biurowego, a z drugiej strony na każdym kroku podkreśla się, że każdy ma mieć równe szanse…
    Niektórzy nauczyciele nawet nie znaj ceny oprogramowania, którego stosowania wymagają od swoich uczniów w domu, jak oni tego używają? Czy tylko w szkole?

  23. Potwierdzam uzywanie pakietu LiberOffice
    Potwierdzam, pakiet LiberOffice uzywany jest z powodzeniem na uczelni do , której uczęszczam

  24. Niech no tylko Pani dyrektor przyjdzie do mojej firmy
    Jeżeli Pani dyrektor mówi że LibreOffice nikt nie używa to zapraszam ją do mojej firmy gdzie z 800 stanowisk 770 ma zainstalowanego wolnego odpowiednika i nikomu to nie przeszkadza (co komu przeszkadza że nie wygląda jak M$ office 2013). Jeżeli Pani dyrektor dalej tak sądzi to proponowałbym wysłać ją na studia informatyczne z naciskiem na Linuxa, jakie ona ma wykształcenie w ogóle po pierwsze? (sądzę że to jedna zrzędliwych polonistek). Chciałbym ją poznać i jej powiedzieć prosto w oczy że windows jest systemem dla debili, częste komunikaty zwykle brzmią “skontaktuj się z administratorem” i może niech jeszcze nauczą dzieciaki jak rozmawiać z supportem że to wina sprzętu a nie użytkownika. To co dziecko się nauczy, nie przyda się w codziennym życiu tylko WORD, HTML (porażka). Albo niech ona zmieni tok nauczania albo niech zmieni dilera.

  25. Linux do nauki Windows do zabawy
    A Windows, office, antywirus i inne na 16 stanowiskach ktoś zainstaluje za darmo. 🙂 Co jak co, ale nauka programowania, to najlepiej na Linuksie niż tak jak miałem na studiach stary i piracki Borland. I w ogóle niech dzieciaki czują, że mają się uczyć na Linuksie, a nie bawić na Windowsie.

  26. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”root@ania”][quote name=”Her”][quote name=”czarny_kot”]
    Idąc tym tropem wywalony zostranie informatyk – pani dyrektor prawdopodobnie zarobiła pod stołem na swoje stanowisko pracy, więc się jej nie wyrzuci… Taka jest prawda…
    Do uczeń: nieważne, że na płycie z książki do gimnazjum jest linux – jestem na 95% pewien, że nauczyciel nie skorzysta z linuksa na tej płycie, a i marne szanse na to, że on zajrzy do płyty – miałem praktyki w 2 szkołach i w żadnej nie korzystało się poprawnie z podręcznika i jego programu nauczania… za moich czasów dawali Knoppixa na płycie, ale zakładam, że nic się nie zmieniło od tego czasu… (trzeba zniechęcać do linuksa, bo się nagle okaże, że uczniowie będą mieli większą wiedzę, niż nauczyciele – dlatego nie dadzą dystrybucji nadającej się do użytku przez ludzi…)[/quote]
    Prawdopodobnie zrobiła pod stołem?! Na pewno wygrała konkurs – ponieważ takie są zasady powierzania tego stanowiska. Fakt, że ktoś nie jest przekonany do używania Linuxa i jego zalet nie implikuje zdobywania stanowiska pracy “przez łóżko”. Posługujesz się obrzydliwym stereotypem, który powinien skutkować usunięciem twojego wpisu przez administratora.

    Mając praktyki w 2 szkołach na pewno dogłębnie poznałeś tajniki metodyki więc zapewne na jakimś blogu/stronie/portalu dzielisz się tą bezcenną wiedzą w jaki sposób poprawnie korzystać z podręcznika i jego programu nauczania. Poczytałabym…[/quote]

    Pipczenie typowej ,,wszystkowiedzącej”, moralizatorskiej biurwy. A przeprowadzenie konkursu na stanowisko nie wyklucza korupcji.[/quote]
    Zwłaszcza jeżeli dyrektor pełni swoją funkcję od 10 lat, a pan wójt/burmistrz/prezydent miasta ma spokój. I to nie musi być wcale korupcja, tylko zwykły nepotyzm. A im mniejsza społeczność, tym jest większy.

  27. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”Her”][quote name=”czarny_kot”]
    Idąc tym tropem wywalony zostranie informatyk – pani dyrektor prawdopodobnie zarobiła pod stołem na swoje stanowisko pracy, więc się jej nie wyrzuci… Taka jest prawda…
    Do uczeń: nieważne, że na płycie z książki do gimnazjum jest linux – jestem na 95% pewien, że nauczyciel nie skorzysta z linuksa na tej płycie, a i marne szanse na to, że on zajrzy do płyty – miałem praktyki w 2 szkołach i w żadnej nie korzystało się poprawnie z podręcznika i jego programu nauczania… za moich czasów dawali Knoppixa na płycie, ale zakładam, że nic się nie zmieniło od tego czasu… (trzeba zniechęcać do linuksa, bo się nagle okaże, że uczniowie będą mieli większą wiedzę, niż nauczyciele – dlatego nie dadzą dystrybucji nadającej się do użytku przez ludzi…)[/quote]
    Prawdopodobnie zrobiła pod stołem?! Na pewno wygrała konkurs – ponieważ takie są zasady powierzania tego stanowiska. Fakt, że ktoś nie jest przekonany do używania Linuxa i jego zalet nie implikuje zdobywania stanowiska pracy “przez łóżko”. Posługujesz się obrzydliwym stereotypem, który powinien skutkować usunięciem twojego wpisu przez administratora.

    Mając praktyki w 2 szkołach na pewno dogłębnie poznałeś tajniki metodyki więc zapewne na jakimś blogu/stronie/portalu dzielisz się tą bezcenną wiedzą w jaki sposób poprawnie korzystać z podręcznika i jego programu nauczania. Poczytałabym…[/quote]

    Pipczenie typowej ,,wszystkowiedzącej”, moralizatorskiej biurwy. A przeprowadzenie konkursu na stanowisko nie wyklucza korupcji.

  28. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Szczerze mówiąc, dla mnie logika pani dyrektor jest całkowicie niezrozumiała – mamy tu do czynienia z wyższością żądań jednej osoby nad szeroko rozumianmym interesem gminy/podmiotu prowadzącego szkołę. Na miejscu wójta tej jednostki odesłałbym panią dyrektor z niczym, ew. wysłał na kurs, żeby nauczyciele się doszkolili, jak na tym prowadzić zajęcia… Oczywiście zgadzam się także z użytkownikiem [b]mobile4you[/b] – da się używać Office Online za darmo, wystarczy do tego zwykłe konto Microsoft. Tutaj jednak pojawia się inny problem – żaden z nauczycieli nie pozwoli sobie na przeprowadzenie lekcji z zakładania konta, na które da się zarejestrować np. konto bankowe, czy inne płatne rzeczy… Poniekąd (choć nie tak brutalnie i tylko w pewnej części) zgadzam się z [b]czarnym_kotem[/b] – uważam, iż takie zachowanie świadczy o braku kompetencji cyfrowych pani dyrektor, a to już samo przez się powinno mówić, że ta pani może być niekompetentna także w innych dziedzinach – ja jednak zostawię ten temat otwarty, by nie narażać się na równie złośliwe komentarze, jak wobec niego…

  29. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Nie rozumiem, dlaczego nie użyto argumentu, że pakiet Office można używać za darmo. Jest to jakiś kompromis. Wystarczy wejść na Office.com. Warunkiem jest oczywiście dostęp do neta.

  30. Zdzierstwo
    Sam Word zapewne dużo kosztuje, a ja od HTMLa mam obecnie BlueGriffona. Dobry program, bo nie dodaje znaczników, których nie chcesz, ani nie potrzebujesz. Za te 17000 złotych można by było nakarmić ponad 3000 dzieci jednego dnia. A Windowsem się nie najesz.

  31. Wybor
    Mysle ze szkoly powinny zmienic swoj proces nauczania. W tej chwili wypuszszczaja dziciaki ktore totalnie nie wiedza co chca robic w rzyciu dlatego powinny dosteć wybor co chca robic a informatyka w naszych czasach jest glownym aspektem nauczania. Kazdy szanujacy sie programista powinien znac Linuxa i czuc awers do systemu WIndows czy Mac OS, dlatego kazdy uczeń powinien miec wybor czy chce nalezec do grupy zaawansowanej pracujacej na Linuxie i uczyc sie programow takich jak Net Beens czy C, lub windows i uczyc sie arkusza kalkulacyjnego. To daje dziciakom duzy wachlaz mozliwosci i zarys kariery zawodowej ktory w tej chwili szkoly w zaden sposob nie przekazuja.

  32. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    “Koszt instalacji wyniósł około 1900 zł, co przy 16 stanowiskach jest kwotą bardzo niską.”
    Z przyjemnością zrobiłbym to za 300zł, jak jakaś szkoła chce to się polecam.

    ps
    microsoft office rzeczywiście lepszy

    pss
    ale to pole na komentarz macie porozjeżdżane

  33. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”alchemik1234″]Trafiłem a staż do urzędu gminy. Zbiegło się to w czasie z końcem wsparcia dla Windows XP. Zagadnąłem kiedyś informatka, czy może w ramach oszczędności nie zainstalować na starych komputera Linuksa. Jego odpowiedz była dość ciekawa. On by to zrobił, jednak wtedy skończyłoby się na serii skargo do wójta. Część urzędników, ma problem z obsługą okienek, a Linuksa nie umieliby wcale użyć.[/quote]
    No cóż. W przypadku mojej znajomej, została ona zmuszona od korzystania chyba z Chroma, mimo iż znała Firefoksa. Po prostu dostała komputer od szefostwa. Problemem jest to, że ludzie poznają tylko Windowsa.

  34. Urząd
    Trafiłem a staż do urzędu gminy. Zbiegło się to w czasie z końcem wsparcia dla Windows XP. Zagadnąłem kiedyś informatka, czy może w ramach oszczędności nie zainstalować na starych komputera Linuksa. Jego odpowiedz była dość ciekawa. On by to zrobił, jednak wtedy skończyłoby się na serii skargo do wójta. Część urzędników, ma problem z obsługą okienek, a Linuksa nie umieliby wcale użyć.

  35. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    do pani oburzonej moim poprzenim postem: niestety konkursy bardzo często są ustawiane pod konkretne osoby, o czym pewnie pani nie wie, bo państwo jest prawe i sprawiedliwe? Nie sądzę – Pani dyrektor udowodniła swą niekompetencję swoim zdaniem i jednocześnie wykazała się totalnym brakiem poszanowania publicznych (a więc i moich (pośrednio) pieniędzy). Mam prawo wypowiadać się o tej osobie tak samo, jak ona ma prawo się wypowiadać o linuksie – parafracując:”To g***, a nie dyrektor”. poza tym nie powiedziałem nic o łóżku – insynuację zostawiam dla innych(pod biurkiem można także np. sprzątać – a wiele jest przypadków, że sprzątaczki są awansowane na stanowiska kierownicze, bo są lojalniejsze). Moja praktyka nauczycielska obejmowała 2 szkoły – ale nie zmienia to faktu, że nie obserwowałem innych nauczycieli w innych szkołach, z którymi także miałem kontakt – bywały przypadki, że na słowo ‘Linux’ niektórzy dostawali obiawów podobnych so zespołu Aspergera. Nie jest moją winą, że niestety niektórzy nauczyciele są zmanierowani (do nowych rzeczy podchodzą z pogardą), a za każdą zmianą polityczną idzie także zmiana kadry kierowniczej także w szkołach. Co śmieszniejsze, swojej wiedzy niestety nie biorę tylko ze swoich praktyk – otóż także byłem uczniem (nauczyciele też byli – ale niektórzy o tym zapomnieli) i wiem, czego uczyłem się za “moich czasów” – i proszę mi wierzyć, nie był to Debian, Fedora, czy nawet Ubuntu. Mówię o tym dlatego, że gdybym nie miał doświadczenia pozaszkolnego z Linuksem, to skutecznie zniechęciłbym się do tego systemu, a jakoś na nim działam (i przy moim użytkowaniu komputera nawet Kubuntu okazało się lepsze niż “jedyny słuszny system”. Z drugiej strony rozumiem pani obawy o moje dokształcenie w zakresie metodyki, bo przecież zapoznawałem się z podstawą programową zarówno zajęć komputerowych w podstawówce, jak i Gimnazjum, jak i techniki (ta dla gimnazjum jest szczególnie warta zapoznania – takiego gniota nie widział nikt) – i proszę mi wierzyć, w praktyce podstawa programowa niekoniecznie odpowiada oczekiwaniom dzisiejszego społeczeństwa informacyjnego… Swoimi spostrzeżeniami co do edukacji nie dzielę się publicznie – głównie ze względu na to, że moje gadanie i tak nic nie zmieni…

  36. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”czarny_kot”]
    Idąc tym tropem wywalony zostranie informatyk – pani dyrektor prawdopodobnie zarobiła pod stołem na swoje stanowisko pracy, więc się jej nie wyrzuci… Taka jest prawda…
    Do uczeń: nieważne, że na płycie z książki do gimnazjum jest linux – jestem na 95% pewien, że nauczyciel nie skorzysta z linuksa na tej płycie, a i marne szanse na to, że on zajrzy do płyty – miałem praktyki w 2 szkołach i w żadnej nie korzystało się poprawnie z podręcznika i jego programu nauczania… za moich czasów dawali Knoppixa na płycie, ale zakładam, że nic się nie zmieniło od tego czasu… (trzeba zniechęcać do linuksa, bo się nagle okaże, że uczniowie będą mieli większą wiedzę, niż nauczyciele – dlatego nie dadzą dystrybucji nadającej się do użytku przez ludzi…)[/quote]
    Prawdopodobnie zrobiła pod stołem?! Na pewno wygrała konkurs – ponieważ takie są zasady powierzania tego stanowiska. Fakt, że ktoś nie jest przekonany do używania Linuxa i jego zalet nie implikuje zdobywania stanowiska pracy “przez łóżko”. Posługujesz się obrzydliwym stereotypem, który powinien skutkować usunięciem twojego wpisu przez administratora.

    Mając praktyki w 2 szkołach na pewno dogłębnie poznałeś tajniki metodyki więc zapewne na jakimś blogu/stronie/portalu dzielisz się tą bezcenną wiedzą w jaki sposób poprawnie korzystać z podręcznika i jego programu nauczania. Poczytałabym…

  37. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”czarny_kot”][quote name=”o_O”]Prosta piłka:
    albo informatyk do zwolnienia
    albo pani dyrektor i wójt gminy na bruk[/quote]
    Idąc tym tropem wywalony zostranie informatyk – pani dyrektor prawdopodobnie zarobiła pod stołem na swoje stanowisko pracy, więc się jej nie wyrzuci… Taka jest prawda…
    Do uczeń: nieważne, że na płycie z książki do gimnazjum jest linux – jestem na 95% pewien, że nauczyciel nie skorzysta z linuksa na tej płycie, a i marne szanse na to, że on zajrzy do płyty – miałem praktyki w 2 szkołach i w żadnej nie korzystało się poprawnie z podręcznika i jego programu nauczania… za moich czasów dawali Knoppixa na płycie, ale zakładam, że nic się nie zmieniło od tego czasu… (trzeba zniechęcać do linuksa, bo się nagle okaże, że uczniowie będą mieli większą wiedzę, niż nauczyciele – dlatego nie dadzą dystrybucji nadającej się do użytku przez ludzi…)[/quote]
    No. Ja kupowałem dwa komputery z Linuksem, to oba nie miały X-ów zainstalowanych. Co za parodia!

  38. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”o_O”]Prosta piłka:
    albo informatyk do zwolnienia
    albo pani dyrektor i wójt gminy na bruk[/quote]
    Idąc tym tropem wywalony zostranie informatyk – pani dyrektor prawdopodobnie zarobiła pod stołem na swoje stanowisko pracy, więc się jej nie wyrzuci… Taka jest prawda…
    Do uczeń: nieważne, że na płycie z książki do gimnazjum jest linux – jestem na 95% pewien, że nauczyciel nie skorzysta z linuksa na tej płycie, a i marne szanse na to, że on zajrzy do płyty – miałem praktyki w 2 szkołach i w żadnej nie korzystało się poprawnie z podręcznika i jego programu nauczania… za moich czasów dawali Knoppixa na płycie, ale zakładam, że nic się nie zmieniło od tego czasu… (trzeba zniechęcać do linuksa, bo się nagle okaże, że uczniowie będą mieli większą wiedzę, niż nauczyciele – dlatego nie dadzą dystrybucji nadającej się do użytku przez ludzi…)

  39. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Prosta piłka:
    albo informatyk do zwolnienia
    albo pani dyrektor i wójt gminy na bruk

  40. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”uczeń”]U nas na płytach w książkach do gimnazjum jest Linux
    nie mogę się doczekać lekcji infy[/quote]
    Możesz napisać, jaka dystrybucja?

  41. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”nintyfan”]
    I w ciągu 48 godzin składane jest zamówienie na parę tysięcy licencji? Jest aż tak duże zainteresowanie?[/quote]
    48 godzin to przybliżony czas od wypełnienia formularza przez sprzedawcę (podającego dane end usera) do momentu otrzymania licencji. Same licencje MS w wariantach grupowych można dostać już od 5 sztuk.

  42. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”Vituniu”]Vituniu sugeruje olać Vituniowe bajania i skupić się na konkretach. 😉
    Na początek proponuję odszukać kilku dyrektorów/dyrektorek szkół z Jaworzna i spróbować nakłonic do małego wywiadu w temacie wykorzystania Wolnego Oprogramowania w edukacji.
    Dlaczego z Jaworzna? Bo tam na przełomie 2009/2010 zdecydowano się na migrację pracowni szkolnych na Linuksa właśnie (polecam ciekawy wywiad z Maciejem Bąkiem opublikowany w 2010 na łamach Dobrych Programów). Minęło już parę lat. Myślę, że do dziś projet ten albo okrzepł i dał jakieś wymierne efekty, albo też okazał sie kompletną klapą. Tak czy inaczej – może dać odpowiedź na pytanie o to czy warto. 🙂
    A ja sam, przyznaję, chętnie bym taki aktualny wywiad przeczytał.[/quote]
    Jaworzno RULEZ
    http://www.dobreprogramy.pl/Wolne-i-Otwarte-Oprogramowanie-w-szkolach-w-Jaworznie,News,11426.html

  43. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Pani dyrektor próbowała uruchomić wirusy otrzymane w poczcie i ni ch…a nie działały.
    Więc się wkurzyła.

  44. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”CBC”][quote name=”nintyfan”]
    Chyba nie czytałeś listu. Autor wskazuje, że Microsoft nie chciał dać szkole upustu[/quote]
    Z Microsoftem możesz negocjować jak będziesz kupował licencje w tysiącach. Jeśli chcesz zakupić licencję dla edukacji zwracasz się do jednego z kilkudziesięciu odsprzedawców ze statusem AER, podajesz dane placówki… Ten zamawia oprogramowanie u dystrybutora i najpóźniej w ciągu 48 h otrzymujesz identyfikator za pomocą którego logujesz się w odpowiednim portalu i pobierasz ISO i klucze… Tu rodzaj placówki nie ma znaczenia, może to być nawet żłobek czy przedszkole….[/quote]
    I w ciągu 48 godzin składane jest zamówienie na parę tysięcy licencji? Jest aż tak duże zainteresowanie?

  45. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”arek”]Pozwoliłem sobie usunąć moją dyskusję z kolegą Adamem ponieważ nic nie wnosiła do sprawy, a tylko może wywoływać niepotrzebne emocje.

    Co z tą racją zrobić? Na razie nic – osoba, która to napisała boi się o swoje stanowisko w urzędzie i na razie woli nie podawać namiarów na siebie, gminę i szkołę. Wiem jednak, że sytuacja się rozwija i najprawdopodobniej ujrzymy dalszy ciąg tej sprawy.

    Zgadzam się, że należy promować Linuksa na konferencjach – nie tylko dla nauczycielstwa, ale wszędzie tam gdzie w grę wchodzą publiczne pieniądze i nie ma konieczności używania płatnego oprogramowania.[/quote]
    Niestety, ale usunąłeś przypadkiem również moje, jakie mądre wpisy, prawda ;-D . No cóż… Teraz, to nawet nie pamiętam, co napisałem.

  46. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”nintyfan”]
    Chyba nie czytałeś listu. Autor wskazuje, że Microsoft nie chciał dać szkole upustu[/quote]
    Z Microsoftem możesz negocjować jak będziesz kupował licencje w tysiącach. Jeśli chcesz zakupić licencję dla edukacji zwracasz się do jednego z kilkudziesięciu odsprzedawców ze statusem AER, podajesz dane placówki… Ten zamawia oprogramowanie u dystrybutora i najpóźniej w ciągu 48 h otrzymujesz identyfikator za pomocą którego logujesz się w odpowiednim portalu i pobierasz ISO i klucze… Tu rodzaj placówki nie ma znaczenia, może to być nawet żłobek czy przedszkole….

  47. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Vituniu sugeruje olać Vituniowe bajania i skupić się na konkretach. 😉
    Na początek proponuję odszukać kilku dyrektorów/dyrektorek szkół z Jaworzna i spróbować nakłonic do małego wywiadu w temacie wykorzystania Wolnego Oprogramowania w edukacji.
    Dlaczego z Jaworzna? Bo tam na przełomie 2009/2010 zdecydowano się na migrację pracowni szkolnych na Linuksa właśnie (polecam ciekawy wywiad z Maciejem Bąkiem opublikowany w 2010 na łamach Dobrych Programów). Minęło już parę lat. Myślę, że do dziś projet ten albo okrzepł i dał jakieś wymierne efekty, albo też okazał sie kompletną klapą. Tak czy inaczej – może dać odpowiedź na pytanie o to czy warto. 🙂
    A ja sam, przyznaję, chętnie bym taki aktualny wywiad przeczytał.

  48. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Pozwoliłem sobie usunąć moją dyskusję z kolegą Adamem ponieważ nic nie wnosiła do sprawy, a tylko może wywoływać niepotrzebne emocje.

    Co z tą racją zrobić? Na razie nic – osoba, która to napisała boi się o swoje stanowisko w urzędzie i na razie woli nie podawać namiarów na siebie, gminę i szkołę. Wiem jednak, że sytuacja się rozwija i najprawdopodobniej ujrzymy dalszy ciąg tej sprawy.

    Zgadzam się, że należy promować Linuksa na konferencjach – nie tylko dla nauczycielstwa, ale wszędzie tam gdzie w grę wchodzą publiczne pieniądze i nie ma konieczności używania płatnego oprogramowania.

  49. Vituniu rację ma
    Pozostaje tylko pytanie co z tą racją zrobić?
    1. Uświadomić wójtowi co Vitunio pisze.
    2. Uświadomić dyrektorce co Vitunio pisze.
    3. Uświadomić nauczycielowi w szkole co Vitunio pisze.
    ale jak?
    – można napisać do nich, proponuję tradycyjnie bo e-maile to też szatański wynalazek (bo jak to może być że człowiek pisze i tak od razu do drugiego dochodzi) – konieczność ujawnienia danych,
    – nagłośnić sprawę w mediach lokalnych – bo innych to raczej nie zainteresuje,
    – promować Linuxa na konferencjach metodycznych dla nauczycielstwa.

  50. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Nieśmiało chciałbym zwrócić uwagę, że sprowadziliście wszystko do wojenki systemowej tracąc z oczu prawdziwy dramat. Albowiem prawdziwie znaczącym (i smutnym niestety) jest fakt, że uczy się obsługi konkretnego narzędzia a nie czynności potrzebnych do wykonania zadania jako takich.
    A potem płacz i zgrzytanie zebów, bo MS robi psikusa i wprowadza w Office wstążkę więc się taka “pani Krysia” z sekretariatu odnaleźć się nie może, bo przecież ona się “w innym Wordzie uczyła”.
    Nie powinno mieć wielkiego znaczenia, czy uczą na Linuksie czy Windowsie, nie powinno mieć też większego znaczenia czy bedą wykorzystywać Libre czy MS, bo uczeń w pracy i tak może trafić na Google Docs, czy co tam będzie akurat za parę lat na topie (kto wie, może nawet i MS tyle, że z LCARS zamaist Wstążki ;)).
    (Mnie uczyli na pamięć i egzaminowali “na sucho” z menu TAG’a. Do dziś nie rozumiem po jaką cholerę…)
    W każdym razie to nie powinno mieć znaczenia – jak długo będą uczyli CO robić a nie JAK robić. Jeśli pokaże się uczniowi funkcjonowanie kilku narzędzi danego typu – sam powinien sobie poradzić z następnym. Jeśli będzie się na zasadzie “proszę kliknąć ikonkę z rysunkiem takim a takim” (a stawiam dolary przeciwko kokosom, że nic w tej materii sie od moich czasów nie polepszyło… no, moze poza ilością kolorów na ekranie) to szkołe opuszcza cyfrowy półanalfabeta, który posadzony przed inną wersją tego samego narzędzia i tak będzie wymagał przeszkolenia.
    Rzekłem. Można mieszaćz błotem. 🙂

  51. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”nintyfan”][quote name=”Her”][quote name=”nintyfan”][quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Nie powinnyśmy zezwalać na szantażowanie wójta gminy![/quote]
    Skandalem jest podważanie rozsądnej decyzji podjętej przez informatyka! Apelowanie do władzy o kulturalne traktowanie swoich pracowników nie jest szantażem. Natomiast działanie gminy i dyrektorki podchodzi pod mobbing.[/quote]
    Chodziło mi o działania dyrektorki. Dyrektorka (najprawdopodobniej) pogroziła wójtowi gminy, a ten postanowił znaleźć kozła ofiarnego. Trzeba wesprzeć i informatyka i wójta gminy.[/quote]
    To wójt jest organem nadrzędnym względem dyrektorki i informatyka, więc nie należy mu się wsparcie a informacja i uświadomienie że informatyk działał zgodnie z interesem publicznym.

  52. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”Her”][quote name=”nintyfan”][quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Nie powinnyśmy zezwalać na szantażowanie wójta gminy![/quote]
    Skandalem jest podważanie rozsądnej decyzji podjętej przez informatyka! Apelowanie do władzy o kulturalne traktowanie swoich pracowników nie jest szantażem. Natomiast działanie gminy i dyrektorki podchodzi pod mobbing.[/quote]
    Chodziło mi o działania dyrektorki. Dyrektorka (najprawdopodobniej) pogroziła wójtowi gminy, a ten postanowił znaleźć kozła ofiarnego. Trzeba wesprzeć i informatyka i wójta gminy.

  53. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”nintyfan”][quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Nie powinnyśmy zezwalać na szantażowanie wójta gminy![/quote]
    Skandalem jest podważanie rozsądnej decyzji podjętej przez informatyka! Apelowanie do władzy o kulturalne traktowanie swoich pracowników nie jest szantażem. Natomiast działanie gminy i dyrektorki podchodzi pod mobbing.

  54. MS Office
    [quote name=”CBC”][quote name=”Janek223″]
    Och… faktycznie – teraz Windows wychodzi dużo taniej od Linuxa: za całą pracownię już “tylko” 15000 PLN zamiast 1900 PLN! Brawo! Wychodzi 8 razy drożej, ale twoim zdaniem – trzeba![/quote]
    Czytaj ze zrozumieniem! Nie napisałem, że wychodzi taniej. Zwróciłem uwagę na to iż cena za stanowisko ‘Windowsowe’ podana w artykule wyjęta jest z dup% i nie ma się nijak do rzeczywistość. A co do szkolnej infrastruktury należy uwzględnić jeszcze jedną kwestię. Nauczycielem informatyki często jest osoba przeszkolona do tego celu i jest odpowiedzialna również za administrowaniem pracowni. Jeśli pan/i uczący kiedyś techniki w miarę dobrze czują się w Windows ale nie znają się na Linuksie, to twoim zdaniem lepiej jest wepchnąć do pracowni Linuksa a później podpisywać umowę z firmą zewnętrzną która będzie opiekowała się tą pracownią, czy lepiej by osoba która została przeszkolona do zarządzania tą pracownią opiekowała się nią w ramach etatu?? Jak sądzisz co jest bardziej opłacaalne dla budżetu szkoły/gminy?[/quote]
    Chyba nie czytałeś listu. Autor wskazuje, że Microsoft nie chciał dać szkole upustu, a podobno(o ile) te super zniżki na licencje OEM są od niedawna. Ja tam produktami MS się nie interesuję, więc nie wiem, jakie są ceny ich licencji. Może przedstawiciel MS, z którym negocjowano upust dla szkoły, poszedł po rozum do głowy, lecz to nie oznacza, by szukać kozła ofiarnego i robić z GNU/Linux czegoś złego.

  55. MS Office
    [quote name=”Marek Najkowski”]Pracowałem na obu systemach i powiem jedno: jeżeli ktoś potrafi pracować na Linuxie to musiałby być kompletnym debilem, nie potrafiąc pracować w Windowsie. To jak przesiadka z promu kosmicznego do dwupłatowca. Oba robią to samo, ale wiedza w przypadku Linuxa musi być większa. Posadźcie pilota promu do dwupłatowca: na pewno wystartuje i wyląduje. W drugą stronę – niekoniecznie. Dlatego o kant dupy rozbić argumenty “naucza się na Linuxie pracować i jak pójdą do pracy to nie będą potrafić włączyć Worda”…. Tyle w tym temacie…[/quote]
    Na jakim środowisku graficznym pracowałeś? Jakie czynności wykonywałeś? No, chyba że jesteś studentem, któremu kazali pracować w terminalu.

  56. MS Office
    [quote name=”szymon17099″]Niestety, teraz większość komputerów w biurze albo w dużych firmach działa (niestety) na Window$ i M$ Office. Przez to osoba uczona korzystania z Linuxa i LibreOffice może często nie zdawać się przydatna w takiej firmie. Niestety, nie można teraz przejść od razu na OpenSource, ponieważ nawet jeżeli w szkołach zaczęto by uczyć korzystać z tego oprogramowania, to i tak firma by nas nie przyjęła, bo nie jesteśmy zaznajomieni w korzystaniu z M$ Office.[/quote]
    Problemem nie jest pakiet biurowy, a format dokumentów. Gdyby osoba znająca dowolny, darmowy pakiet biurowy i przyszła pracować do firmy, a w firmie korzystano by z ustandaryzowanych formatów plików, to nie powinno być problemów z instalacją tego pakietu biurowego. Pracowałem w wielu firmach i zawsze pozwalano mi na komputerze(z Windowsem 7 lub Windowsem 8) instalować sobie dowolny system i dowolne narzędzia, o ile były darmowe. Oczywiście, że informatyk sprawdził czy są na GNU/GPL, ale to wszystko.

    Jedynym problemem jest celowe ograniczanie zdolności MS Office przez MS. MS Office powinien poprawnie obsługiwać ODF i problemu by nie było.

    Firmy nie decydują się na oprogramowanie, bo wydaje się lepsze(przynajmniej najczęściej), ale decydują się na oprogramowanie popularne. Ja nie miałem problemu z korzystaniem z OpenSUSE i LibreOffcie, GCC, itd. w wielu firmach.

  57. MS Office
    [quote name=”Mateusz123″]Jak ja bym miał się męczyć z takimi napinaczami to bym im oddał jakoś te 1600 zł które musieli wydać na oprogramowanie i powiedziałbym:
    “to teraz róbcie sobie po swojemu, bez mojego wsparcia bo ja się na Windowsie nie znam i tylko wam szkodzę :D”
    i bez spiny.
    Tak to jest wychodzić poza utarte schematy, z góry na przegranej pozycji ::D[/quote]
    Można zrobić zbiórkę na Kickstarterze. Może uda się uratować tego informatyka?

  58. MS Office
    [quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Nie powinnyśmy zezwalać na szantażowanie wójta gminy!

  59. MS Office
    Czytałem w jakimś ogłoszeniu/newsie, że najnowsze MS Office dobrze działa pod Wine. Oczywiście, że dochodzi jeszcze kwestia aktualizacji MS Office, ale nie rozumiem w takim razie, czemu dyrektorka żąda odszkodowania? Czy ktokolwiek dokonał analizy prawnej czy ma prawo żądać odszkodowania, a może to jest pusty slogan?

  60. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”CBC”] Nauczyciele to często ludzie, którzy byli daleko od informatyki do puki ktoś ich nie skierował na szkolenie/studium nauczycielskie w tym obszarze…[/quote]
    W takim razie “dopóki” byli daleko od informatyki to tak było lepiej.
    A tak poważnie wiem o tym jak jest a jak powinno być. Jakkolwiek upieram się, że wydawanie tysięcy złotych z pieniędzy podatników tylko dlatego, że pan od informatyki nie chce się przeszkolić z innego systemu jest naruszeniem zasady “jestem urzędnikiem szanuję pieniądze podatnika”.

  61. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”CBC”][quote name=”Janek223″]
    Och… faktycznie – teraz Windows wychodzi dużo taniej od Linuxa: za całą pracownię już “tylko” 15000 PLN zamiast 1900 PLN! Brawo! Wychodzi 8 razy drożej, ale twoim zdaniem – trzeba![/quote]
    Czytaj ze zrozumieniem! Nie napisałem, że wychodzi taniej. Zwróciłem uwagę na to iż cena za stanowisko ‘Windowsowe’ podana w artykule wyjęta jest z dup% i nie ma się nijak do rzeczywistość. A co do szkolnej infrastruktury należy uwzględnić jeszcze jedną kwestię. Nauczycielem informatyki często jest osoba przeszkolona do tego celu i jest odpowiedzialna również za administrowaniem pracowni. Jeśli pan/i uczący kiedyś techniki w miarę dobrze czują się w Windows ale nie znają się na Linuksie, to twoim zdaniem lepiej jest wepchnąć do pracowni Linuksa a później podpisywać umowę z firmą zewnętrzną która będzie opiekowała się tą pracownią, czy lepiej by osoba która została przeszkolona do zarządzania tą pracownią opiekowała się nią w ramach etatu?? Jak sądzisz co jest bardziej opłacaalne dla budżetu szkoły/gminy?[/quote]

    Czemu nie pójść dalej – przeszkolić sprzątaczki do nauki polskiego, woźną do matematyki… książka z programem i lecą. Problemem jest właśnie to, że zamiast nauczyciela informatyki, dzieciaki dostają przeszkolonego pana/panią, którzy uczą ich pisać w Wordzie, bo nic więcej nie potrafią. Obecnie instalacja i zarządzanie Ubuntu, czy Mintem jest wiele prostsza niż Windowsem – można wręcz odpalać na lekcjach gotowe livecd i w ogóle się nie zajmować czymś takim jak reinstalacje, wirusy itp. Nie wspomnę o tym, że każdy uczeń może bezpłatnie i legalnie otrzymać kopię takiej szkolnej płyty do domu…
    Co do cen to tak jak pisałem wcześniej – takie podał autor listu i nie nam dyskutować czy domniemać ile i kiedy to tyle kosztowało.

  62. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”arek”]
    Takie kwoty podał autor listu – skoro się tym zajmował osobiście nie mamy podstaw sądzić, że kłamie. Możemy poprosić go o szczegółowe wyliczenie co ile kosztowało i kiedy to było, ale co to zmieni?[/quote]
    Zmieni się to, że stanowisko Windowsowe będzie tańsze o 1000PLN… A w skali całej pracowni… Nie piszę tu jako fanboy Windows, ale znam pracownie szkolne od podszewki. Nauczyciele to często ludzie, którzy byli daleko od informatyki do puki ktoś ich nie skierował na szkolenie/studium nauczycielskie w tym obszarze… I z reguły z nauczaniem obsługi komputera radzą sobie znakomicie, sporo też wiedzą o administracji Windows Server itp. Jednak nie są przeszkoleni do administracji Linuksów. Znam wiele takich sytuacji, w których sprytnie wdrożono ‘darmowe oprogramowanie’ po to tylko by później ssać budżet za obsługę/outsourcing. Więc należy do tego podejść trochę głębiej niż tylko porównując koszt oprogramowania….

  63. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”Janek223″]
    Och… faktycznie – teraz Windows wychodzi dużo taniej od Linuxa: za całą pracownię już “tylko” 15000 PLN zamiast 1900 PLN! Brawo! Wychodzi 8 razy drożej, ale twoim zdaniem – trzeba![/quote]
    Czytaj ze zrozumieniem! Nie napisałem, że wychodzi taniej. Zwróciłem uwagę na to iż cena za stanowisko ‘Windowsowe’ podana w artykule wyjęta jest z dup% i nie ma się nijak do rzeczywistość. A co do szkolnej infrastruktury należy uwzględnić jeszcze jedną kwestię. Nauczycielem informatyki często jest osoba przeszkolona do tego celu i jest odpowiedzialna również za administrowaniem pracowni. Jeśli pan/i uczący kiedyś techniki w miarę dobrze czują się w Windows ale nie znają się na Linuksie, to twoim zdaniem lepiej jest wepchnąć do pracowni Linuksa a później podpisywać umowę z firmą zewnętrzną która będzie opiekowała się tą pracownią, czy lepiej by osoba która została przeszkolona do zarządzania tą pracownią opiekowała się nią w ramach etatu?? Jak sądzisz co jest bardziej opłacaalne dla budżetu szkoły/gminy?

  64. Linux jest super
    Pierwszy linux postawiłem na komputerze rodzicow – red hacik rozwalilem wtedy winde a mialy byc dwa OS side by side. Pozniej byl ubuntu 4.04 itd
    Teraz zmywak w UK:) – 65.000 GBP /rocznie IT senior dla duzej firmy. Gdyby nie linux to moje zycie było by inne – pozdrawiam.
    Oceny mentalnosci niektorych (wiekszosci?) polskich urzedasow nie probuje nawet sie podjac…

  65. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”Henio Burczymucha”]Dyskusje nt. na linux.pl pomimo, że będą, nie przyniosą żadnego pozytywnego skutku. Niestety mało kto to wchodzi i to czyta. Przekażcie to mediom pokroju gazeta.pl, tvn.pl itp. Tylko w ten sposób możecie na urzędnikach wywrzeć jakąkolwiek presję. O portalu linux.pl większość urzędników, czy nauczycieli, a nawet reszty społeczeństwa, nic nie słyszało.[/quote]

    Zmiany przynieść może tylko gruntowna zmiana w MEN oraz zmianie mentalności ludzi, którzy piastują stanowiska w urzędach i szkołach – a tu jak wiadomo odpór jest największy. Problemem jest to, że w placówkach budżetowych wszystko się musi oprzeć o przetarg, więc z góry wiadomo kto go wygra i na jakim oprogramowaniu – po co się męczyć i dopasowywać Linuksa jak można sprzedać gotowy produkt i zgarnąć marżę ze sprzedaży? Tu nic nie zmieni nawet TVN, byłoby trochę szumu ale bez nowych ustaw się by nic nie zmieniło. Tylko odgórne przepisy wymogłyby jakieś zmiany.

  66. Przekażcie to mediom ogólnokrajowym
    Dyskusje nt. na linux.pl pomimo, że będą, nie przyniosą żadnego pozytywnego skutku. Niestety mało kto to wchodzi i to czyta. Przekażcie to mediom pokroju gazeta.pl, tvn.pl itp. Tylko w ten sposób możecie na urzędnikach wywrzeć jakąkolwiek presję. O portalu linux.pl większość urzędników, czy nauczycieli, a nawet reszty społeczeństwa, nic nie słyszało.

  67. Oprogramowanie biurowe w szkole
    Podczas konfiguracji komputerów w pobliskiej podstawówce po dyskusji z pracującą tam kadrą, została podjęta dyskusja o zaniechaniu kupna MS Office (MS Windows pozostał) i użycie Google Apps for Education. Dzięki temu zgodnie z prawem uczniowie mogą również posiadać konta e-mail do nauki. Sporym plusem takiego rozwiązania jest praca wspólna nad dokumentami, nawet z różnych miejsc. Dzięki temu uczniowie mający dostęp do internetu w domu mogą kontynuować pracę zaczętą na zajęciach w szkole. Ciekawym rozwiązaniem jest również Google Classroom, które po części może zastępować płatne platformy edukacyjne. Osobom odpowiedzialnym za pracownie komputerowe polecam rozważenie tej opcji, gdyż jest naprawdę dobrą alternatywą/uzupełnieniem.

  68. Wyższość Linuxa nad Windows
    Pracowałem na obu systemach i powiem jedno: jeżeli ktoś potrafi pracować na Linuxie to musiałby być kompletnym debilem, nie potrafiąc pracować w Windowsie. To jak przesiadka z promu kosmicznego do dwupłatowca. Oba robią to samo, ale wiedza w przypadku Linuxa musi być większa. Posadźcie pilota promu do dwupłatowca: na pewno wystartuje i wyląduje. W drugą stronę – niekoniecznie. Dlatego o kant dupy rozbić argumenty “naucza się na Linuxie pracować i jak pójdą do pracy to nie będą potrafić włączyć Worda”…. Tyle w tym temacie…

  69. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”CBC”]Office 2013 Std w licencji grupowej dla edu to ok. 260 PLN za sztukę, oprogramowanie antywirusowe niemieckiej firmy w wersji EDu ok 300 PLN za 100 stanowisk, do tego Windows przy takiej ilosci ok 300 za sztukę- te 1600 z dupy podane, śmierdzi mi ten art…..[/quote]
    Och… faktycznie – teraz Windows wychodzi dużo taniej od Linuxa: za całą pracownię już “tylko” 15000 PLN zamiast 1900 PLN! Brawo! Wychodzi 8 razy drożej, ale twoim zdaniem – trzeba!

  70. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”szymon17099″]Niestety, teraz większość komputerów w biurze albo w dużych firmach działa (niestety) na Window$ i M$ Office. Przez to osoba uczona korzystania z Linuxa i LibreOffice może często nie zdawać się przydatna w takiej firmie. Niestety, nie można teraz przejść od razu na OpenSource, ponieważ nawet jeżeli w szkołach zaczęto by uczyć korzystać z tego oprogramowania, to i tak firma by nas nie przyjęła, bo nie jesteśmy zaznajomieni w korzystaniu z M$ Office.[/quote]
    ROTFL !!!
    Open Office jest bardzo podobne w działaniu do MS Office. Gdzie problem bezuzyteczności zdobytej wiedzy?

  71. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”CBC”]Office 2013 Std w licencji grupowej dla edu to ok. 260 PLN za sztukę, oprogramowanie antywirusowe niemieckiej firmy w wersji EDu ok 300 PLN za 100 stanowisk, do tego Windows przy takiej ilosci ok 300 za sztukę- te 1600 z dupy podane, śmierdzi mi ten art…..[/quote]
    Takie kwoty podał autor listu – skoro się tym zajmował osobiście nie mamy podstaw sądzić, że kłamie. Możemy poprosić go o szczegółowe wyliczenie co ile kosztowało i kiedy to było, ale co to zmieni?

  72. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”szymon17099″]Niestety, teraz większość komputerów w biurze albo w dużych firmach działa (niestety) na Window$ i M$ Office. Przez to osoba uczona korzystania z Linuxa i LibreOffice może często nie zdawać się przydatna w takiej firmie. Niestety, nie można teraz przejść od razu na OpenSource, ponieważ nawet jeżeli w szkołach zaczęto by uczyć korzystać z tego oprogramowania, to i tak firma by nas nie przyjęła, bo nie jesteśmy zaznajomieni w korzystaniu z M$ Office.[/quote]
    Proszę Cię… na informatyce nie masz się nauczyć obsługi pakietu biurowego Office tylko używać komputera. Zapewniam Cię, że firmy nie wymagają obsługi programu MS Office, tylko jak już to znajomości oprogramowania typu Office, tym bardziej, że LibreOffice jest naprawdę szeroko stosowany – no chyba, że to urząd lub budżetówki typu szkoła, gdzie kupuje się oprogramowanie za pieniądze podatnika to kto by tam liczył ile to kosztuje. Inna rzecz, że jak się nauczysz obsługi Linuksa i LibreOffice to z Windowsem i MS Officem sobie poradzisz bez problemu.

  73. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Office 2013 Std w licencji grupowej dla edu to ok. 260 PLN za sztukę, oprogramowanie antywirusowe niemieckiej firmy w wersji EDu ok 300 PLN za 100 stanowisk, do tego Windows przy takiej ilosci ok 300 za sztukę- te 1600 z dupy podane, śmierdzi mi ten art…..

  74. Na tę porę jednak M$ Office jest potrzebny
    Niestety, teraz większość komputerów w biurze albo w dużych firmach działa (niestety) na Window$ i M$ Office. Przez to osoba uczona korzystania z Linuxa i LibreOffice może często nie zdawać się przydatna w takiej firmie. Niestety, nie można teraz przejść od razu na OpenSource, ponieważ nawet jeżeli w szkołach zaczęto by uczyć korzystać z tego oprogramowania, to i tak firma by nas nie przyjęła, bo nie jesteśmy zaznajomieni w korzystaniu z M$ Office.

  75. Chore myślenie urzędników nigdy się nie zmieni niestety
    (Prawie) każdy z nas jest ofiarą biurokratycznego stosunku do i pojmowania świata. Dlaczego? Już wyjaśniam zagadnienie. Otóż kiedy chodziliśmy do szkół (obojętnie na jakim szczeblu) i teraz, gdy mamy na karku -dzieści lat, w różnego typu instytucjach, itp. miejscach od ZAWSZE królował (nadal też będzie dalej) system spod znaku Okienek. Powód? Nikomu nie chciało się zgłębiać tajników innych OS-ów, ponieważ były one nadzwyczaj zbyt skomplikowane, a opanowanie ich wymagałoby mnóstwa czasu, etc. Dla mnie to zwyczajna bzdura, żadne tłumaczenie; jak ktoś chce to może i potrafi, tylko nie można się lenić. A wtedy wszyscy poszli na łatwiznę i tyle. Taka pozostała kiszka, ehh. Obecnie niewiele lepiej wygląda nauka informatyki w szkołach; sam wiem, bo widzę i znam ten problem niejako od podszewki. Taka smutna prawda, przykro mi, że Pingwina nikt nie lubi, ale co tam, zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni:)

  76. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Jakiś urzędas dostał w łapę od osoby sprzedającej oprogramowanie, proceder dobrze znany.

  77. Marnotrastwo pieniędzuy
    Linux do szkolnych zastosowań zupełnie wystarczy.
    To istne marnotrastwo pieniędzy. Przecież droższe nie zawsze znaczy lepsze.

  78. MS Office przez internet?
    Można chyba korzystać z MS Office w tzw Chmurze.
    Nie jest co prawda tak rozbudowany jak ten normalny (przynajmniej darmowa wersja), ale jeśli w szczytowym poziomie trudności nauczania tzw technologii informacyjnej nadal jest wstawienie spisu treści to z powodzeniem wystarczy. A jeśli ktoś ma takie braki w logice, że do sprzętu za 2 Kzł chce soft za 17Kzł to nie spodziewam się że umie nauczyć czegoś bardziej ambitnego 🙂

  79. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Szkoda, bo pewnie na gminie i szkole bym nie skończył. Jest lokalna prasa, są władze powiatowe i wojewódzkie. Są organizacje pozarządowe, które pomagają w takich sytuacjach. Są organy państwowe odpowiedzialne za wdrażanie rekomendacji unijnych.
    Z drugiej strony rozumiem faceta. Szkoda by też było by jeden z naprawdę nielicznych, świadomych istnienia ruchu FOSS i mu przychylnych urzędników, miał kłopoty przez niekompetencje swoich przełożonych.
    Wiem też co nieco jak załatwia się takie w sprawy w naszych lokalnych grajdołach. Moja żona pracuje w szkole w małym mieście i to co mi opowiada o relacjach szkoła – miasto i dyrektorka – burmistrz to jest po prostu żenada.

    [quote name=”arek”][quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Niestety osoba, która to przesłała wolałaby na razie nie przekazywać tych danych, oczywiście ze względu na konsekwencje jakie by poniosła ze strony lokalnych władz. Dane te są do naszej informacji i być może je ujawnimy w późniejszym terminie.[/quote]

  80. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    [quote name=”manto”]Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.[/quote]
    Niestety osoba, która to przesłała wolałaby na razie nie przekazywać tych danych, oczywiście ze względu na konsekwencje jakie by poniosła ze strony lokalnych władz. Dane te są do naszej informacji i być może je ujawnimy w późniejszym terminie.

  81. Evil
    Zachowania Pani dyrektor nie rozumiem. Linux tak samo, a nawet lepiej nadaje się do pracy w szkołach niż Windows. Linux jest darmowy, przez co państwo, szkoły czy inne instytucje nie muszą przepłacać olbrzymich kwot na oprogramowanie, które i tak nie zostanie w pełni wykorzystane(bądźmy szczerzy – w szkołach korzysta się głównie z edytorów multimediów lub tekstu co tak na prawdę jest tym co można robić na każdym systemie, nie tylko w systemu=ie Microsoftu, którego zaletą w przeciwieństwie do innych systemów jest duża gama programów i gier 3D). Linux ma wszystko czego szkoła potrzebuje i to razem z systemem przychodzi całe oprogramowanie.

  82. najlepiej siedzieć cicho i sie nie wychylać poza standardy 😀
    Jak ja bym miał się męczyć z takimi napinaczami to bym im oddał jakoś te 1600 zł które musieli wydać na oprogramowanie i powiedziałbym:
    “to teraz róbcie sobie po swojemu, bez mojego wsparcia bo ja się na Windowsie nie znam i tylko wam szkodzę :D”
    i bez spiny.
    Tak to jest wychodzić poza utarte schematy, z góry na przegranej pozycji ::D

  83. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Proszę o podanie danych szkoły i gminy. Jako zbulwersowany obywatel, napiszę do nich list.

  84. RE: Linux w szkolnej pracowni niemile widziany przez władze?
    Ze swojego doświadczenia, od dawna w biurach( firmach prywatnych ) w których wdrażałem openoffica a ostatnio libreoffica ( trwa to już lata ) i tak z doświadczenia jednego z użytkowników ( adwokata ) : on nie widzi w swojej pracy kompletnie worda z tego względu , że w libreoffice zrobi pismo zdecydowanie szybciej i wygodniej niż w wordzie :). Co do wydawania NIE SWOICH pieniędzy przez dyrektora szkoły też mam przykład z życia, znajomi prowadzą sklepik w szkole ze względu na wejście ustawy o zdrowej żywności, przeliczyli że będą zarabiać mniej i według mnie słusznie zwrócili się do dyrektora szkoły o zmniejszenie czynszu za sklepik, dyrektor stwierdził, że sklepik w szkole jest niepotrzebny ( a zgodnie z ustawą naraża go też na konsekwencje sprzedaży niezdrowej żywności ) nie zgodził się i oczywiście znajomi wypowiedzieli umowę, dyrektorowi , który zarabia te 5-10 tys. po prostu wisiał jakiś sklepik z czynszem około 800-900 zł i jego zmniejszeniem o 200-300 zł. Tak właśnie postępują ci co wydają nie zarobione przez siebie pieniądze i nie szanują tego co mogą zarobić bo i tak dostaną z gminy jak zabraknie ( np. tego czynszu ze sklepiku ).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post

Linux 4.2 w następnym tygodniu?

Następny post
ubuntu 730x90

Ubuntu pomoże graczom w aktualizacji sterowników kart graficznych

Powiązane posty
limux

Monachium oficjalnie już przeszło na Open Source

Po dziesięciu latach od rozpoczęcia procesu wdrażania Wolnego Oprogramowania - w tym własnej dystrybucji Linuksa o nazwie LiMux, władze Monachium ogłosiły zwieńczone sukcesem zakończenie prac. Projekt o nazwie "LiMux - Die IT-Evolution" osiągnął wszystkie zakładane cele, a w niektórych przypadkach dokonano nawet więcej niż zakładano. Jednym z nich była migracja około 12 tysięcy komputerów biurkowych na dystrybucję LiMux - jak się jednak okazało w końcowym etapie projektu, miasto wyposażyło w LiMuksa ponad 14800 jednostek na około 15500 istniejących.

Więcej...